Poznaj historię marki Się Śpi

Mam na imię Justyna.

Historia powstania Się Śpi to wynik wielu zdarzeń.

Jak to w życiu bywa, a sami wiecie że życie potrafi nas zaskoczyć, moje zaskoczyło mnie wiele razy. Od dziecka byłam dość “chorowita”, wszystkie możliwe zatrucia i anginy, musiały dopaść właśnie mnie…

Co się później okazało, na tych chorobach “wieku dziecięcego” się niestety nie zakończyło. Moich objawów zaczęło przybywać i przybywać i były one coraz bardziej bolesne, niepokojące i dla wielu po prostu wręcz niemożliwe.

Traciłam przytomność, byłam bardzo osłabiona, kompletnie bez sił. Dołączyły się ogromne bóle stawów, mięśni i kości. Później arytmia, niskie ciśnienie, tężyczka. Aby nie opowiadać Wam całej historii i skrócić ją do minimum, w końcu po wielu latach cierpienia i błędnych diagnoz, między innymi – RZS, tężyczka, częstoskurcz nadkomorowy (wykonana ablacja) , przepusty między aortą a przedsionkiem, epilepsja, zapalenie żołądka, stwardnienie rozsiane , depresja i wiele innych, w 2008 roku okazało się, że mam wiele chorób odkleszczowych na czele z neuroboreliozą.

Objawy były tak zaawansowane a mój stan agonalny iż na wiele lat skazana byłam na brak funkcjonowania i leżenie w łóżku w ogromnym cierpieniu. Lekarze “rozkładali ręce” gdyż według badań i ich wiedzy, nie dało się mi pomóc.

Próbowałam wielu leków, terapii, diet. Wszystko wydawało się tylko pogłębiać mój stan.

Jednak w 2012 roku, trafiłam na książkę Terry Wahls Fenomenalna Kuracja, która sama wyleczyła się z ciężkiej postaci stwardnienia rozsianego. To dało mi nadzieję, choć droga do zdrowia była bardzo ciężka, trudna i obciążająca, zarówno finansowo, psychicznie i fizycznie.

Kończąc ten trudny temat, w 2014 roku powoli zaczęłam stawiać pierwsze kroki i zaczęłam myśleć o tym, że chyba będę jednak żyła.

W czasach, kiedy morfina i żadne leki nie pomagały już uśmierzać bólu, ratowały mnie okłady z podgrzanej soli, gorczycy i poduszki z gryką. Jeśli ktoś był kiedykolwiek przewlekle chory, zrozumie, że to ból nie do zniesienia, który nie daje wytchnienia… a zwykłe leki przeciwbólowe czy nawet te najsilniejsze, często tylko pogarszają sprawę.

Pomyślałam sobie… jeśli tak bardzo mnie pomagają, to dlaczego nie miałyby pomóc innym? Wtedy wymyśliłam sobie, że będę miała firmę, która będzie robiła poduszki, opaski, termofory, wszystko naturalne i przyjazne dla człowieka, zgodne z naturą.

Żyła jeszcze wtedy moja wspaniała mama, pamiętam jej wzrok, jak patrzyła na mnie, na córkę, ważącą 35 kg, ledwo wstaje z łóżka i mówiącą, że otworzy firmę… ale parę lat później to się stało i spełniło się moje marzenie.

Pomagałam ludziom, produkując poduszki, kołdry, opaski i inne przedmioty, które powodowały iż ludzie spali, relaksowali się i zdrowieli.
Udało mi się wiele osiągnąć, byłam i nadal jestem z tego dumna. Moja droga jednak była inna i musiałam odejść z toksycznej relacji aby odrodzić się na nowo.

Dziś wracam do Was w Się Śpi, w pełni mojej, pełnej pasji, wiary i mojego świata, który chcę Wam pokazać tworząc markę Się Śpi.

Życzę Wam zdrowia, abyście docenili je, bo jeśli je tracimy, wszelkie inne sprawy przestają się liczyć.